Najpierw uszyłam małemu Amadeuszowi nutkę
potem dla dziadka serwetę to był spontan wieczorny dzień przed przyjazdem do niego
ale zdążyłam i uprać i wyprasować
potem kotek na wyzwanie z jednej grupy z FB
potem poduszka dla Martynki w podziękowaniu za książki od religii dla mego szkolniaka
w końcu sobie
materiał cudowny
do kompletu serwetki powstał też ptaszek
i dwa inne gołąbki bo była wojna w domu
i kwiaty dla babci z okazji dni babci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz